W dniach 3-9.08.2013 r. bracia profesi z Instytutu Świeckiego Chrystusa Króla przeżywali rekolekcje w Pieniężnie u ojców
Werbistów. Rekolekcje głosił brat Moris
Maurin /Mali Bracia Jezusa/ . Brat Moris
urodził się w 1928 r w Paryżu. Miał niezbyt łatwe dzieciństwo i burzliwą młodość. W
wieku 23 lat nawrócił się podczas pielgrzymki do Chartres /znane sanktuarium maryjne
znane we Francji/ . Wkrótce potem wstąpił do Trapistów, jednakże zachwycony
duchowością św. Karola de Foucault w
roku 1953 rozpoczął życie w Zgromadzeniu Małych Braci Jezusa. Pierwsze lata
swego życia zakonnego spędził na Saharze i w Maroku. Chciał być z Jezusem na
pustyni. Później odbył studia
filozoficzne – teologiczne w Tuluzie. Od kilkunastu lat żyje na stałe w Polsce. Przez kilka lat mieszkał w
najgorszej dzielnicy Warszawy, aby świadczyć o Jezusie wśród alkoholików,
narkomanów, złodziei i prostytutek. Mali
Bracia Jezusa żyją we współczesnym świecie, prowadząc aktywny tryb życia, a jednocześnie pragną
prowadzić intensywne życie duchowe. Naśladują
proste życie Jezusa z Nazaretu. Pracują
w świecie, wykonują różne zawody i swoim życiem ukazują, że w życiu modlitwa
jest najważniejsza. Po wiele godzin adorują Jezusa w Hostii. Prowadzą życie
ukryte na wzór Rodziny z Nazaretu, żeby być blisko Boga nie trzeba zamykać się
w klasztorze, ale można odnaleźć Go w codzienności własnego życia. Współczesną pustynią jest mieszkanie w bloku,
miejsce pracy, moje miasto, drugi człowiek… tam można spotkać Jezusa.
Brat Moris mówił, że ”trzeba nam wracać do
Nazaretu. Tam bije prawdziwe źródło życia Kościoła. Nazaret zawiera w sobie
trwałe przesłanie dla wszystkich chrześcijan. Bo przecież Nowe Przymierze nie
zaczyna się w Świątyni, ale w domu prostych ludzi, w jednym z zapomnianych
miejsc - „Galilea pogan”, skąd nikt nie oczekiwał niczego dobrego. To właśnie
stamtąd Kościół będzie mógł na nowo wyruszyć i uzdrowić się. Nazaret to znaczy:
więcej pokory, więcej otwarcia się na drugiego człowieka, więcej ubóstwa…To po
prostu przylgniecie do Jezusa. Jezus
kiedy był kuszony na pustyni odrzucił
tzw. środki bogate. Szatan proponował Mu sukces: zamienić kamień w chleb -
mnóstwo chleba i rozdać ubogim. Albo rzucić się w przepaść i na oczach tłumu
dokonać spektakularnego cudu z udziałem Aniołów. Wtedy wszyscy poszliby za
Jezusem. Ale On wybrał inną drogę. Całe Jego życie było pełne prostoty. Nie
odróżniał się od zwykłych ludzi. Jezus pragnął przyjąć chrzest, bo chciał być
naszym bratem. Stał się solidarny z grzesznikami …”.
Brat Moris
dzieląc się doświadczeniem swojej wiary opowiadał, że przez
kilka lat przebywał na pustyni. Był sam na sam z Bogiem i wracał z
Sahary do ludzi, aby każdego człowieka umieścić w swoim sercu. Kochać każdego człowieka…., np. w metrze, czuć bliskość brata, siostry i zanurzać ich w Boskim Sercu.
Jesteśmy stworzeni, aby zawsze kochać i być kochanymi .
W Roku Wiary
rekolekcje z bratem Morisem pomogły nam się nawróć – „Panie, przymnóż nam
wiary”.
www.istitutosecolarecristore.org Krzysztof
Łaszuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz