Na potrzebę ciągłego nawracania się, bo „nikt z nas nie jest nawrócony do końca” wskazywał abp Józef Michalik podczas spotkania formacyjnego z księżmi archidiecezji przemyskiej. Swoją homilię metropolita przemyski wygłosił podczas Mszy św. z udziałem wiernych w kościele pw. św. Mikołaja i Stanisława przy Ośrodku Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławiu.
Abp Michalik stwierdził, że żaden chrześcijanin nie jest wolny od kapłańskiego trudu, ale ksiądz ma w większym stopniu służyć ludziom i pośredniczyć między Bogiem i ludźmi. Wskazywał, że każdy człowiek powinien bardziej pragnąć świętości i nie bać się tego pragnienia. – Bo my niekiedy myślimy, że to jest dla takich wybranych jak Jan Paweł II. Nie, to jest droga dla każdego chrześcijanina, tym bardziej dla każdego księdza, nie mówiąc o biskupach. To jest wolą Bożą – powiedział metropolita przemyski.
Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, który powiedział: „Jestem przekonany, że każdy ksiądz musi szukać i odnaleźć swoją własną, osobistą drogę do świętości, nigdy jednak nie zapominając, że ona częściej jest znaczona bolesnymi upadkami i gorzkimi porażkami, niż sukcesami.” – Ale nie wolno się zniechęcić – zaapelował abp Michalik. – Inna rzecz, że im świętszy człowiek, im głębsza wiara i miłość do Boga, tym większy ból z najmniejszego potknięcia.
Zaznaczył, że każdy człowiek ma swoją drogę i każdy ma swoje miejsce, gdzie ma się uświęcać. - Nikt z nas nie jest nawrócony do końca – podkreślił metropolita przemyski. Wskazał przy tym trzy warunki procesu stałego nawrócenia.
Pierwszym jest krytyczna analiza sytuacji. - Widzimy jak dzisiaj świat, okoliczności próbują zmienić sposób myślenia człowieka wierzącego. Próbują chrześcijańską wizję zbawienia przekreślić. Muszę być krytyczny wobec świata, ale i wobec siebie samego – mówił hierarcha.
Wezwał, by się nie zniechęcać, nawet jeśli człowiek czuje się osamotniony w dawaniu świadectwa wiary. – I jedna zapalona świeca rozprasza ciemności, ale gdy będzie więcej tych promyków, będzie jaśniej – powiedział abp Michalik.
Drugi warunek, o którym mówił metropolita przemyski to pytanie: czy mój sposób bycia jest taki, jakiego chciałby Jezus? Ostatnią kwestią, na którą zwrócił uwagę, jest kierownictwo duchowe. – Myślę, że to jest jedna z zaniedbanych spraw w naszym duszpasterstwie. Żebyśmy nie tylko odbywali spowiedź, czy spowiadali ludzi, ale żebyśmy realizowali kierownictwo duchowe, żebyśmy byli do tego przygotowani – powiedział hierarcha.
Trzydniowe dni formacji kapłańskiej miały miejsce w Ośrodku Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławiu. Kolejne rekolekcje odbędą się za tydzień.
pab / Jarosław
--
Katolicka Agencja Informacyjna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz