Zmarły kapłan naprawdę chciał być świętym, dążył do świętości – powiedział w homilii bp Andrzej Przybylski, częstochowski biskup pomocniczy. 4 października przewodniczył on Mszy św. pogrzebowej w kościele pw. św. Jadwigi Śląskiej w Kodrębie w intencji zmarłego 1 bm. ks. dr hab. Arkadiusza Olczyka, teologa moralisty i bioetyka, ojca duchownego wielu kapłanów i osób świeckich.
W uroczystościach pogrzebowych wzięło udział 150 kapłanów z bp. seniorem Antonim Długoszem na czele oraz klerycy Wyższych Seminariów Duchownych: archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej, przedstawiciele Wyższego Instytutu Teologicznego w Częstochowie, świata lekarskiego, nauki, członkowie Kolegiackiej Kapituły Radomszczańskiej pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej, osoby życia konsekrowanego oraz rodzina zmarłego kapłana.
W homilii bp Przybylski, nawiązując do „Testamentu duchowego” zmarłego kapłana, podkreślił, że „do nieba dostają się tylko święci. Dlatego najsmutniejszą rzeczą człowieka na ziemi jest to, kiedy nie chce być świętym”. "Ksiądz Arek naprawdę chciał być świętym, dążył do świętości" – powiedział kaznodzieja i dodał: „Miał wiele talentów, po ludzku zaszedł wysoko w kościelnej i naukowej karierze. Czujemy jednak, że te wszystkie kompetencje były dla niego drugorzędne. Najbardziej liczyła się miłość”.
Biskup przypomniał, że ks. Arkadiusz na swoim obrazku prymicyjnym napisał fragment z Ewangelii św. Jana o wybraniu św. Piotra „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21, 17). "Św. Piotr nie został zapytany o doktoraty, o napisane dzieła, o umiejętności administracyjne i zaradność. Liczyła się tylko miłość. Bo ksiądz choćby mówił językami ludzi i aniołów, choćby wybudował dziesięć kościołów, a nawet gdyby miał taką wiarę, żeby góry przenosił, a miłości by nie miał, nic by nie zyskał" – ciągnął biskup.
"Po wielkim biskupie Stefanie Barele Zapolice znowu dały Kościołowi wybitnego i świętego księdza. Tego, który chciał kochać. Miłości uczył się w swoim rodzinnym domu. To tu zaczął swoją miłość do Jezusa i tu ją skończył" – przypomniał bp Przybylski. Zwrócił uwagę, że "najczęstsze słowa, które każdy z nas słyszał od niego, i w trudnej i radosnej sytuacji, to: «Pamiętaj, Jezus Cię kocha»". Zdaniem mówcy, "jeśli chcemy się czegoś od niego nauczyć, to takiego kochania Boga i ludzi". „W imieniu naszego zmarłego brata w kapłaństwie proszę Was, kochajcie Boga, Kościół i tych wszystkich ludzi, którym służycie” - zaapelował biskup do kapłanów.
Wskazał następnie, że w życiu ks. Arkadiusza po miłości do Boga i ludzi była jego wielka i szczera miłość do Kościoła. W swoim „Testamencie” napisał on, że wszystko osiągnął dzięki Kościołowi, a w tym Kościele w sposób szczególny ukochał kapłaństwo. "To był kapłan, który kochał swoje powołanie" – tłumaczył biskup i zacytował słowa z „Testamentu” zmarłego kapłana: „Nie było ani jednego dnia, żebym żałował powołania kapłańskiego”.
"Uczmy się od księdza Arka bezgranicznej miłości do Kościoła i szacunku dla kapłaństwa" – zachęcił biskup. Przypomniał, że dopiero na końcu święty staje się podobny do świętego. A na końcu jest krzyż. "Od księdza Arka możemy się nauczyć krzyża, ukochania cierpienia. Walczył z tym draniem nowotworem, ale każdą chwilę cierpienia przyjmował w jakiejś intencji. Napisał w swoim «Testamencie»: „Cierpienie może mnie zmiażdżyć albo wydoskonalić. Proszę Boga, żeby dał mi łaskę tego drugiego, żeby mnie nie zmiażdżyło, ale żeby mnie wydoskonaliło” - zaznaczył kaznodzieja.
"Umierał w bardzo anielskim czasie. Kochał Anioły. I miał pragnienie, żeby mu na grobie zamiast kwiatów poustawiać figury Aniołów. Kiedy zbliżała się śmierć, to w Kościele świętowaliśmy Archaniołów. Tak, jakby Archaniołowie stanęli do walki o jego duszę. A nazajutrz po jego śmierci mieliśmy wspomnienie Aniołów Stróżów" – podkreślił biskup i dodał: „Zmarły ksiądz Arek był człowiekiem, nie był Aniołem, ale starał się wykonywać robotę Aniołów tutaj na ziemi, kochając Boga i ludzi”.
Po Mszy św. ciało zmarłego kapłana złożono w grobie rodzinnym na miejscowym cmentarzu, gdzie modlitwie przewodniczył bp senior Antoni Długosz.
Ks. dr hab. Arkadiusz Olczyk był autorem prac z zakresu teologii moralnej, bioetyki, duchowości i historii. Jedna z ostatnich jego książek, zatytułowana „Kodrąb – moja mała Ojczyzna. Ocalić od zapomnienia”, poświęcona była jego małej ojczyźnie. Monografia ta ukazała się na pięćsetną rocznicę istnienia kościoła parafialnego pw. św. Jadwigi Śląskiej w Kodrębie (1517-2017).
Na 160 stronach swego opracowania autor przybliżył czytelnikom dzieje miejscowości ziemi kodrąbskiej, parafii, kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej w Kodrębie, a także sylwetki osób zasłużonych dla dziejów tej ziemi. Publikację wzbogaciły 383 zdjęcia pochodzące również ze zbiorów rodzinnych członków kodrąbskiej wspólnoty parafialnej. Katolicka Agencja Informacyjna i tygodnik katolicki „Niedziela” objęły patronatem tę książkę.
Na 160 stronach swego opracowania autor przybliżył czytelnikom dzieje miejscowości ziemi kodrąbskiej, parafii, kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej w Kodrębie, a także sylwetki osób zasłużonych dla dziejów tej ziemi. Publikację wzbogaciły 383 zdjęcia pochodzące również ze zbiorów rodzinnych członków kodrąbskiej wspólnoty parafialnej. Katolicka Agencja Informacyjna i tygodnik katolicki „Niedziela” objęły patronatem tę książkę.
ks. mf / Kodrąb
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 4 października 2018
Wydawca: KAI; Red. Naczelny Marcin Przeciszewski