Listy t. III - Koniec prac kongresu nadzwyczajnego

Koniec prac kongresu nadzwyczajnego

1 grudnia 1969

Kongres nadzwyczajny dobiegł końca.
Odbyły się trzy posiedzenia, w ramach których zakończyliśmy prace rozpoczęte jeszcze w zeszłym roku. Pochłonęły one dużo czasu i wysiłku, gdyż na delegatach ciążyła odpowiedzialność ostatecznego dopracowania tekstu nowych Konstytucji.
Nowy tekst jest już gotowy i sądzę, że jest dobry, gdyż lepiej oddaje sens naszego powołania, a dzięki aktualniejszym sformułowaniom nadaje nowy wymiar naszym zobowiązaniom do wypełniania powołania w konkrecie codziennego dnia. Ciągle pozostaje ważne dla nas to, co powiedział o chrześcijanach drugiego wieku sławny ówczesny pisarz Tertulian: 'Nie trzeba produkować słów, ale trzeba żyć!'.
Chcę zatem ogłosić nowinę, która właśnie ma nam w tym pomóc: wznawiamy wydawanie „Comunicare"! Poprzednia edycja, pomimo dobrej woli osób, którym została powierzona, nie miała dużego wzięcia. Jednym z powodów był ogólny brak zainteresowania współpracą z pisemkiem, a przecież może ono istnieć tylko dzięki naszej współpracy i w ten sposób stać się ważnym czynnikiem budowania wspólnoty.
Obecnie, grupa rzymska podjęła się tego zadania, a my z radością je im powierzyliśmy, w nadziei że chęć służby znajdzie ze strony nas wszystkich wolę współpracy. Pierwsza pozbawiona drugiej będzie ponownie skazana na niepowodzenie. Musimy wiec zrozumieć, że celem tej inicjatywy nie jest indoktrynacja, lecz stworzenie forum wymiany opinii, doświadczeń, refleksji, czyli coś w rodzaju drukowanego okrągłego stołu. Pisemko dawałoby nam wsparcie i siłę, z którą moglibyśmy każdego dnia, od nowa przeżywać tajemnice naszego powołania.
Życzmy wiec nowej edycji „Comunicare" wszystkiego najlepszego. Oby pomogło nam przełożyć na nowość życia to, co w formie i strukturze wypracował w nowym tekście Konstytucji Kongres nadzwyczajny.