Listy t. III - Święto Chrystusa Króla w kontekście współczesnej kultury

Święto Chrystusa Króla w kontekście współczesnej kultury

Mediolan, 6 października 1969

Najmilsi,

Coroczne święto Chrystusa Króla powraca w czasie mało sprzyjającym jego akceptacji. I nie mówię tego z myślą o świecie, ale z myślą o Kościele, czyli o tych, którzy uważają się za chrześcijan. Nie bez powodu niektórzy teolodzy i znawcy liturgii domagali się zniesienia tego święta. I nie chodzi tu tylko o to, że terminologia związana z tym świętem wydaje się anachroniczna, gdyż współczesna mentalność nie sympatyzuje z ustrojem monarchicznym i jego strukturami, a monarchia kojarzy się z wojnami, nierównością i podbojami. Krótko mówiąc, jest to obce współczesnej wrażliwości. Ale powodem jest też fakt, że współczesna kultura z wielkim naciskiem mówi o „śmierci Boga" i o „laicyzacji", wobec tego, jaki sens ma mówienie o „królestwie Chrystusa", czy „królestwie Bożym". Określenia te wydają się iść w kierunku przeciwnym, niż współczesna kultura.
Prawdę mówiąc problemem nie jest terminologia, ale treść.
Oczywiście, że należy dobrze zrozumieć znaczenie słów wziętych z ludzkiej rzeczywistości, a użytych do określenia czegoś, co przerasta tę rzeczywistość. Użyty aparat pojęciowy jest więc nieadekwatny i należy go właściwie interpretować. Ale, jeśli Bóg ma być postrzegany w oddzieleniu od świata, a rzeczywistość stworzona ma być określana jako niekoniecznie związana z Bogiem i Chrystusem, jeśli rzeczy świeckie mają być postrzegane jako całkowicie autonomiczne, to jaki sens ma mówienie o królestwie jako o istotowym związku zależności łączącym Chrystusa z rzeczywistością stworzoną?

I oto w ten sposób prawda, o której jasno i wyraźnie mówi Biblia, poddana jest w wątpliwość, staje się problematyczna wraz z wynikającymi z tego konsekwencjami. Powinniśmy wyciągnąć z tego stosowne wnioski, a mianowicie takie, żeby zbliżające się święto tak nam drogie, wybrane jako emblemat naszego powołania, stało się najlepszą sposobnością do odnowienia wiary w prawdę, którą wyraża i celebruje, a o którą prosimy każdego dnia w modlitwie Ojcze Nasz: „przyjdź królestwo Twoje"! Nie możemy ukrywać, że obecne czasy stanowią zagrożenie dla naszej cnoty wiary. Czasami wydaje się, że wczorajsze pewniki muszą dziś upaść podważone siłą kontestacji i spiętrzeniem wątpliwości. Właśnie dlatego ma być ożywiona i przeżywana wiara w całej jej pełni, głębokości i sile; wiara, która ogłasza Chrystusa Króla i jego królestwo, królestwem prawdy, życia, łaski, świętości, sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Nie wystarczy jednak same odnowienie wiary, trzeba też odnowić zaangażowanie w służbę Królowi i naszemu powołaniu.
Jest to służba, która w zaangażowaniu w sprawy doczesne wyraża nasze zobowiązanie wierności Królowi, które Z kolei manifestuje się w wysiłku budowania i kierowania sprawami świeckimi dla dobra człowieka, zgodnie z zamysłem Boga — Stwórcy i Odkupiciela.
Do tego podwójnego zadania ma nas przygotować święto Chrystusa Króla. Celebrując to święto, powinniśmy mieć przygotowane konkretne postanowienia, aby dar i odpowiedzialność powołania wydały owoce w postaci utwierdzenia i rozszerzenia Jego królestwa w nas i wokół nas.