- Czas pandemii dał możliwość współdziałania z młodymi w dziele ewangelizacji – zauważa ks. dr Łukasz Nycz. W rozmowie z KAI Wicedyrektor Biura Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” ds. formacji stypendystów porusza też wątek psychologii w posłudze duszpasterskiej oraz rozmowy z młodzieżą o problemie nadużyć seksualnych w Kościele.
Hubert Szczypek (KAI): W Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” odpowiada Ksiądz za formację młodzieży. Jak wygląda ona w czasie pandemii?
Ks. dr Łukasz Nycz: Do tej pory formacja uczniów opierała się głównie o spotkania w ramach rekolekcji adwentowych i wielkopostnych w diecezjach czy przy okazji Dnia Papieskiego i innych ważnych wydarzeń diecezjalnych. Formacja studentów odbywała się w ramach comiesięcznych spotkań we wspólnotach akademickich oraz poprzez okolicznościowe rekolekcje i dni skupienia. W czasie pandemii postawiliśmy na formację indywidualną.
Młodsi stypendyści korzystają z programu „Q&A ze św. Janem Pawłem”, natomiast studenci - z materiałów zatytułowanych „Dekalog św. Jana Pawła II”. Zmianie uległa forma spotkań - ze stacjonarnych na zdalne, na platformie ZOOM. Zmieniła się także forma rekolekcji adwentowych i wielkopostnych - na początku pandemii były to nagrania do obejrzenia na kanale YouTube Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. W nowym roku akademickim podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu ich na platformie ZOOM, aby w ten sposób dać możliwość interakcji duszpasterzy z uczestnikami, ale też uczestników pomiędzy sobą.
Czas pandemii przyniósł także inspirację nowej formy działań ze stypendystami uczniami. Rozpoczęliśmy z nimi regularne spotkania raz na 3 miesiące – również na platformie ZOOM. Dla nich także w Wielkim Poście przygotowujemy rekolekcje online.
KAI: Jakie zmiany w prowadzeniu rekolekcji są najbardziej widoczne z perspektywy duszpasterza?
- Zarówno w opinii prowadzących rekolekcje jak i samych uczestników powraca przeświadczenie, że formacja przez Internet to „nie to samo”. Jeżeli porównujemy spotkania na żywo i te online, to oczywiście lepszą formą głoszenia Słowa, czy przede wszystkim przeżywania rekolekcji jest forma stacjonarna. Rekolekcje w formie zdalnej są jednak zawsze mobilizacją do pracy duchowej, a także znakiem, że Fundacja walczy o stypendystów i nie pozostawia ich samych w tym trudnym czasie izolacji. Wielu stypendystów pozostało w swoich domach, więc nie ma nawet możliwości spotkania się ze swoimi znajomymi i przyjaciółmi ze szkoły czy ze studiów. Rekolekcje oprócz tego, że spełniają zadanie formacji duchowej są także przestrzenią spotkania i doświadczenia wspólnoty.
KAI: Czy są dobre strony prowadzenia duszpasterstwa przez Internet?
- Wiele wspólnot może borykać się z problemem zorganizowania spotkania dla osób, które są rozproszone na dużym terenie. Natomiast Internet znacznie ułatwia takie spotkanie, przełamuje problem dużych odległości. Sposoby, z których do tej pory rzadziej korzystaliśmy ukazały możliwości dotarcia do szerszego grona młodych ludzi. Myślę, że te regularne spotkania z młodszymi stypendystami w diecezjach na platformie ZOOM już na stałe wpiszą się w program formacyjny Fundacji – nawet gdy będzie już możliwość organizowania spotkań stacjonarnych. Czas pandemii zaowocował też zaangażowaniem się stypendystów studentów w formację swoich młodszych kolegów. Studenci stali się liderami grup dzielenia, dzięki czemu zacieśniają się więzy pomiędzy starszymi i młodszymi stypendystami.
KAI: Czy korzystanie z nowych technologii jest okazją do zbliżenia się do młodego człowieka?
- Choć na początku „mówienie do kamerki” może sprawiać wiele trudności, jest to pewna przestrzeń do spotkania z młodzieżą i rozmowy. Młodzi ludzie mogą być w pewien sposób nauczycielami dla swoich duszpasterzy, pokazując nam w jaki sposób korzystać np. z Instagrama, Facebooka, YouTube’a. To możliwość współdziałania w dziele ewangelizacji. My, duszpasterze, mamy gotową treść, komunikat, który chcemy przekazać - oni mogą być tymi, którzy pomogą nam zrobić to w sposób twórczy, dostosowany do nowych warunków.
KAI: Oprócz pracy w Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” posługuje Ksiądz w jednej z warszawskich parafii. Jak wygląda obecnie duszpasterstwo ministrantów, tak bardzo przecież związane z fizyczną obecnością przy ołtarzu?
- Na pewno trzeba pamiętać o wszystkich obostrzeniach i wytycznych – zarówno państwowych jak i kościelnych - dotyczących posługi liturgicznej w czasie pandemii. Z drugiej strony, trzeba też szukać tego realnego spotkania z Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Dlatego zachęcamy ministrantów do udziału w Mszach św. i służby liturgicznej w tygodniu, kiedy w Kościele jest mniej osób i ryzyko zakażenia się koronawirusem jest mniejsze.
Oczywiście, jest inaczej, ale jesteśmy powołani do szukania nowych form i nowych rozwiązań dostosowanych do czasów, w których żyjemy. Na pewno jest to mobilizacja do tego, aby nie dyspensować się od duszpasterstwa, ale być kreatywnym i szukać takich rozwiązań, które pozwolą głosić Słowo Boże w tym trudnym czasie pandemii.
KAI: Wiele młodych osób szczególnie dotkliwie odczuwa czas izolacji, mogą też nasilać się problemy rodzinne, z którymi boryka się część młodych osób. Czy w czasie pandemii posługa duszpasterza nie zaczyna przypominać pracy psychologa?
- Gdy patrzymy na formację człowieka całościowo – warto korzystać z wiedzy psychologicznej, ale drugim źródłem siły do pokonywania osobistych problemów i wzmocnieniem w tym procesie na pewno jest formacja duchowa. Pragnąc pomóc drugiemu człowiekowi z jednej strony korzystam z wiedzy jaką daje psychologia, a w sytuacjach, gdy jest ona niewystarczająca – proponuję pracę ze specjalistą. Z drugiej strony jako duszpasterz zawsze wskazuję na Chrystusa. Chrystus jest tym, który leczy ludzkie serca. Jest to moje podstawowe zadanie – prowadzenie do Chrystusa przez Boże Słowo, modlitwę, sprawowanie sakramentów. Szczególnie w okresie Wielkiego Postu rozważamy to, że Chrystus wziął na siebie nasze problemy, odkupił nasze grzechy i jest Tym, który staje się towarzyszem naszej trudnej życiowej drogi. Rozważając mękę Chrystusa możemy odnajdywać siłę do mierzenia się ze swoimi problemami.
Dziś chyba największym problemem młodego człowieka jest akceptacja siebie. Pierwszymi, którzy dają nam poczucie akceptacji są rodzice, potem jest to grupa społeczna. Jednak pełną akceptację siebie człowiek (nie tylko młody) może odnaleźć w relacji z Bogiem, który kocha miłością bezinteresowną. Tylko w ten sposób - odkrywając doświadczenie niezmiennej, odwiecznej, ale przede wszystkim osobistej miłości Boga - człowiek może odkrywać wartość siebie. Prawdę o sobie człowiek odnajduje, kiedy odkrywa kim jest w oczach Bożych. Ta świadomość stanowi siłę do pokonywania problemów. Zwracał na to uwagę św. Jan Paweł II. W 1987 r. mówił do młodych, że siłą przebicia pośród różnych problemów jest świadomość, że jest się kochanym. Tę świadomość daje doświadczenie miłości Boga, która w sposób szczególny objawia się w tajemnicy Eucharystii.
KAI: Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości i prowadzić skuteczne duszpasterstwo w dynamicznie zmieniających się okolicznościach?
- Święty Jan Paweł II mówił o Nowej Ewangelizacji, o ewangelizacji nowej w zapale, formach i środkach. Myślę, że pierwsza rzecz to właśnie poszukiwanie zapału. Na każdy problem, trzeba spojrzeć jak na wyzwanie, na które trzeba odpowiedzieć w twórczy sposób. Myślę, że potrzeba też dużo modlitwy do Ducha Świętego, który przychodzi nam z pomocą, gdy jesteśmy otwarci na Jego działanie. Gdy patrzymy na historię Kościoła, widzimy, że Ewangelia docierała do ludzi na różne sposoby i w różnych trudnych sytuacjach. Pandemia, z którą teraz się mierzymy to nie jedyny kryzys w dziejach świata, a przekaz Ewangelii trwa nieprzerwanie od niemal 2 tys. lat. Najpierw trzeba wyrobić w sobie bardzo głębokie pragnienie głoszenia Słowa – poprzez wejście w relację z Duchem Świętym, czas adoracji i medytacji Słowa Bożego. Stąd czerpie się doświadczenia tego, że Chrystus jest z nami w tym trudnym czasie. Po drugie potrzeba odwagi szukania nowych form działania. W nowej ewangelizacji mówi się o dwóch mentalnościach – rolnika i rybaka. Rolnik zakłada pewną cykliczność, powtarzalność schematów działania. Rybak - to też odpowiedź na pytanie, dlaczego Jezus powołał akurat rybaków - musiał być kreatywny, każdy jego dzień był zupełnie inny, chociaż opierał się na pewnych wypracowanych metodach. Potrzeba też otwartości na nowe formy działania.
KAI: Powiedział Ksiądz, że Ewangelia była głoszona pomimo wielu kryzysów w historii świata. Jak głosić Słowo Boże młodym, gdy Kościół boryka się z kryzysem dotyczącym nadużyć seksualnych?
- Przede wszystkim trzeba mówić prawdę. To jest jedyna rzecz, która jest w stanie nas wyzwolić, jak mówił Chrystus. Na pewno nie wolno twierdzić, że takiego problemu nie ma. Trzeba umieć przyznać się do popełnionych przez Kościół błędów, odpowiedzieć na dotyczącego tego problemu pytania i powiedzieć „przepraszam”. Myślę, że ważne jest także pokazywanie pozytywnych przykładów kapłanów oraz umiejętność kształtowania w młodych ludziach krytycznego podchodzenia do informacji medialnych. Znaczna część tych wydarzeń, o których słyszymy w mediach potwierdza się, ale są też przypadki fałszywych oskarżeń. Sprawy te powinny zostać rozstrzygnięte nie przez media, ale odpowiednie instytucje zarówno państwowe jak i kościelne. Skandale dotyczące nadużyć seksualnych to smutna prawda o Kościele, ale przecież sam Chrystus miał w gronie najbliższych uczniów człowieka, który go zdradził. Grzech zawsze będzie obecny w Kościele, natomiast nie przekreśla to jego świętości, a także aktualności Dobrej Nowiny. Ważne, aby młodzi ludzie mieli tego świadomość.
Rozmawiał Hubert Szczypek
***
Ks. dr Łukasz Nycz – kapłan Archidiecezji Przemyskiej, Wicedyrektor Biura Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” ds. formacji stypendystów, Doktor Katechetyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
Rozmawiał Hubert Szczypek (KAI) / Warszawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz