Rzeczpospolita: Reforma UE przed rozszerzeniem [Anna Słojewska]

„Ledwie 17 głosów zdecydowało o przyjęciu przez Parlament Europejski sprawozdania apelującego o zmiany w unijnych traktatach, prowadzące do większej federalizacji UE, głównie poprzez zniesienie prawa weta" - relacjonuje wczorajsze głosowanie korespondentka "Rz". Jej zdaniem „to porażka federalistów, bo wcześniej eurodeputowani opowiadali się za ściślejszą integracją UE”.

Słojewska zastrzega jednocześnie, że przyjęty wczoraj dokument nie ma mocy prawnej. O reformie UE będą bowiem decydować, i to jednomyślnie, rządy państw członkowskich. W naszym kraju reforma ta "wywołuje dużo emocji po tym, jak PiS ogłosił że Unia chce pozbawić Polskę suwerenności, a sprzyjać ma temu opozycja”. Donald Tusk odpiera te zarzuty, twierdząc, że Koalicja Obywatelska jest m.in. przeciwna zniesieniu zasady jednomyślności w kluczowych sprawach. Na dowód tego już teraz przeciw sprawozdaniu PE mieli głosować eurodeputowani KO.

Dziennikarka jest przekonana, że debata o reformie UE musi się jednak zacząć, bo Unia za kilka-kilkanaście lat może się rozszerzyć o nowe państwa, co jeszcze bardziej utrudni podejmowanie decyzji. Zdaniem wielu – czytamy - to okazja, żeby usprawnić działanie UE przede wszystkim poprzez ograniczenie prawa weta. Równolegle musi się odbyć dyskusja, co dalej z unijnym budżetem, polityką spójności czy dotacjami dla rolników. Według Słojewskiej nowe regulacje mogą być pożądane także przez Polskę, choćby „w sytuacji wejścia do UE znacznie biedniejszej Ukrainy, z wielkim sektorem rolnym”.

Autorka prognozuje, że największe szanse ma opcja centrowa, która mówi, że reforma UE jest potrzebna, ale bez dokonywania zmian traktatów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz