Do ożywienia świadomości, że umiłował nas Bóg, zachęca Ojciec Święty w swojej czwartej encyklice „Dilexit nos – o miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusa Chrystusa”. Jest to czwarta encyklika obecnego papieża po Lumen fidei (2013), Laudato si’ (2015) oraz Fratelli tutti (2020) i ukazuje się w związku z 350. rocznicą objawień św. Małgorzacie Marii Alacoque (1673-1675). Franciszek zaznacza, że Serce Jezusa pobudza nas do miłości i posyła nas do naszych braci i sióstr.
Papież pisząc tę encyklikę wychodzi z założenia, że konieczne jest obudzenie w dzisiejszym świecie zrozumienia czym jest serce. Stwierdza dosłownie, że aby nie stać się „nienasyconymi konsumpcjonistami i niewolnikami mechanizmów rynku, który nie interesuje się sensem naszego istnienia, to potrzebujemy przywrócić znaczenie sercu”. Przypomina, że to właśnie w Sercu Chrystusa „możemy znaleźć całą Ewangelię” i w nim „ostatecznie rozpoznajemy samych siebie i uczymy się kochać” (30). Podkreśla, że jest to szczególnie ważne w czasach, gdy świat jakby zatracał serce.
Encyklika składa się z krótkiego wstępu i podzielona jest na pięć rozdziałów.
Pierwszy „Znaczenie serca”, wyjaśnia, dlaczego konieczny jest „powrót do serca” w świecie, w którym pojawia się pokusa zniewolenia konsumpcjonizmem. Ojciec Święty analizując, co rozumiemy przez „serce”, wskazuje, że obecna dewaluacja serca wywodzi się z „greckiego i przedchrześcijańskiego racjonalizmu, postchrześcijańskiego idealizmu i materializmu”. Przypomina, że w dominujących nurtach filozoficznych preferowano takie pojęcia jak „rozum, wola czy wolność”, lecz nie znaleziono miejsca dla serca. Franciszek uznaje, że w ostatecznym rozrachunku to ja „jestem moim sercem”, ponieważ ono mnie wyróżnia, kształtuje moją tożsamość duchową i jednoczy mnie w komunii z innymi ludźmi. Dodaje, że serce „jednoczy fragmenty” naszego jestestwa i umożliwia „autentyczną więź”. Zaznacza, że „wyjątkowa moc serca pomaga nam zrozumieć, dlaczego mówi się, że kiedy odbiera się rzeczywistość sercem, można ją lepiej i pełniej poznać. A to nieuchronnie prowadzi nas do miłości, do której serce jest zdolne, ponieważ miłość jest najbardziej intymnym czynnikiem rzeczywistości”.
Drugi rozdział encykliki zatytułowany jest „Gesty i słowa miłości”. Franciszek przypomina, że „Serce Chrystusa, symbolizujące Jego osobiste centrum, z którego wypływa Jego miłość do nas, jest żywym rdzeniem pierwszego przepowiadania”. Chrystus – przypomina papież - traktuje nas jak przyjaciół i ukazuje, że Bóg „jest bliskością, współczuciem i czułością”. Tłumaczy, że Serce Jezusa jest „naturalnym wyrazem i symbolem niezmierzonej miłości”. Podkreśla też rolę uczuć, jakie na kartach Ewangelii ukazuje Jezus. „Słowa, które Jezus wypowiadał, ukazywały, że Jego świętość nie eliminowała uczuć. W niektórych okolicznościach wyrażały one żarliwą miłość, która dla nas cierpi, wzrusza się, smuci a nawet płacze”. A Jego spojrzenie wskazuje, że Jezus „poświęca całą swoją uwagę ludziom, ich troskom, ich cierpieniu”. Franciszek zaznacza, że Bóg podziwia „dobre rzeczy, które w nas rozpoznaje”, jak w setniku, nawet jeśli inni ich nie dostrzegają. A Jego najbardziej wymownym słowem miłości jest „przybicie do krzyża”. „Nie jest to pusta skorupa, nie jest to jedynie sentyment, nie jest to duchowa ucieczka. To jest miłość”– wyjaśnia papież.
W trzecim rozdziale „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało”, papież przypomina w jaki sposób Kościół rozważa i rozważał w przeszłości „świętą tajemnicę Serca Pana”. Obraz Serca cielesnego pomaga nam kontemplować, że „miłość Serca Jezusa Chrystusa obejmuje nie tylko boską miłość, lecz rozciąga się na uczucia ludzkiej miłości”. Franciszek zaznacza, że wizje niektórych świętych, szczególnych czcicieli Serca Jezusowego „są pięknymi bodźcami, które mogą motywować i czynić wiele dobra”, ale „nie są czymś, w co wierzący są zobowiązani wierzyć tak, jakby były Słowem Bożym”. Nie można więc mówić, że kult ten „zawdzięcza swoje pochodzenie objawieniom prywatnym”. Wręcz przeciwnie, „nabożeństwo do Serca Chrystusa jest istotne dla naszego życia chrześcijańskiego, ponieważ oznacza pełne wiary i adoracji otwarcie na tajemnicę Bożej i ludzkiej miłości Pana, do tego stopnia, że możemy jeszcze raz stwierdzić, iż Najświętsze Serce jest syntezą Ewangelii”.
Papież zachęca nas następnie do odnowienia nabożeństwa do Serca Chrystusa także po to, by przeciwstawić się „nowym przejawom «duchowości bez ciała», które mnożą się w społeczeństwie”. Stwierdza, że konieczny jest powrót do „wcielonej syntezy Ewangelii” w obliczu „wspólnot i pasterzy skupionych wyłącznie na działaniach zewnętrznych, na reformach strukturalnych pozbawionych Ewangelii, na obsesyjnych organizacjach, światowych projektach, zsekularyzowanych refleksjach i różnych propozycjach przedstawianych jako wymagania, które czasem usiłuje się narzucić wszystkim”. „Rezultatem tego – dodaje papież -  jest często chrześcijaństwo, które zapomniało o czułości wiary, radości z oddania się służbie, gorliwości misji prowadzonej pomiędzy ludźmi, o urzeczeniu pięknem Chrystusa, o poruszającej wdzięczności za przyjaźń, którą On daje, i za ostateczny sens, jaki nadaje osobistemu życiu”.
W dwóch ostatnich rozdziałach papież Franciszek podkreśla dwa aspekty, które „nabożeństwo do Najświętszego Serca powinno łączyć, aby nadal nas karmić i przybliżać do Ewangelii: osobiste doświadczenie duchowe oraz zaangażowanie wspólnotowe i misyjne”.
Vatican News, mp / Rzym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz