W niedzielę 11 maja rozpoczyna się 51. Tydzień Modlitw o Powołania

Tydzień Modlitw o Powołania powinien być wielką mobilizacją do modlitwy i przypomnienia, że trzeba wspierać dzieło odczytywania, rozwijania i realizowania powołań – podkreśla bp Marek Solarczyk, delegat Episkopatu Polski ds. Powołań. W niedzielę 11 maja Kościół rozpocznie 51. Światowy Tydzień Modlitw o Powołania. W tym roku towarzyszy mu hasło „Powołania świadectwo prawdy. Specjalne orędzie z tej okazji wystosował papież Franciszek.

Bp Solarczyk zwraca uwagę, iż zawiera ono ogromną zachętę, by duszpasterstwo powołań było towarzyszeniem młodym ludziom na drogach świętości. - Nikt nie może powiedzieć, że powołanie go nie dotyczy – dodał. Papież Franciszek z realizmem zwraca uwagę na to, że decyzje powołaniowe nie są proste, niejednokrotnie będą wymagały pójścia „pod prąd” – zauważa biskup delegat KEP ds. powołań.

Sprawa troski o powołania została też mocno zaakcentowana w przesłaniu papieża Franciszka przekazanego polskim biskupom na zakończenie tegorocznej wizyty Ad limina Apostolorum. W dwóch miejscach papież zaznacza, że Kościół w Polsce powinien być bardzo wdzięczny za tak liczne, święte powołania kapłańskie, ale nie powinien zapominać o tym, że to dzieło trzeba nieustannie wspierać – przypomina bp Solarczyk. Papież Franciszek apelował: „Niech jednak Kościół w Polsce nadal niestrudzenie modli się o nowe powołania do kapłaństwa!”.

Franciszek w przesłaniu do polskich biskupów odnosi się też do trudnej sytuacji żeńskich powołań zakonnych w Polsce, gdzie liczba kandydatek zmniejsza się w ostatnich latach. Papież zauważa ich wielką posługę i ważne miejsce we wspólnocie Kościoła. Jednocześnie kładzie do serca biskupom i całemu Kościołowi troskę o powołania do życia konsekrowanego – zauważa bp Solarczyk.

Krajowy duszpasterz powołań ks. Marek Tatar podkreśla, że w Tygodniu Modlitw o Powołania cała uwaga Kościoła koncentruje się na powołaniach. – Rzeczywiście spotykamy się z trudną sytuacją kontestowania powołania, które jest zobowiązujące. Kiedyś mówiło się, że „rodzina jest pierwszym seminarium”, dziś mamy z tym problem. To zaplecze, jakim była rodzina, ulega obecnie ogromnemu rozbiciu – zauważył. Obecnie istotną rolę odgrywają duszpasterstwa w parafii i środowiska formacyjne takie jak grupy ministranckie, Ruch Światło-Życie, Droga Neokatechumentalna, Odnowa w Duchu Świętym. – One tworzą podstawowe środowisko, w którym młody człowiek dorasta do osobowego i osobistego spotkania z Chrystusem – zaznaczył.

Specjalnie na 51. Tydzień Modlitw o Powołania Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań (KRDP) wydała materiały duszpasterskie. W tym roku przygotowano je w formie teczki, która zawiera zeszyty dla katechetów, dla opiekunów ministrantów, propozycje homilii i nabożeństw. Ich autorami są praktycy – zapewnił ks. Emil Parafiniuk, sekretarz KRDP

Z ogólnych statystyk udostępnionych przez delegata KEP ds. powołań wynika, że obecnie w Polsce jest ponad 19 tys. sióstr należących do 101 zgromadzeń zakonnych, w 61 zakonach męskich żyje 12 tys. 488 zakonników, z czego 9592 to kapłani, a 1369 to bracia zakonni. Ponadto ok. 1,2 tys. członków instytutów świeckich, 178 dziewic konsekrowanych, 220 wdów konsekrowanych i 5 pustelników. 

Jeśli chodzi o liczbę księży w Polsce, bp Solarczyk zwraca uwagę, iż z poziomu 25 tys. 225 kapłanów w 1990 r. i prawie 28 tys. w 2000 r. odnotowano spadek ich liczebności - poniżej 25 tys. kapłanów. - O ile w 1990 księża w Polsce stanowili ok. 10 proc. księży w Europie, tak w 2010 r. już 16 proc. W 1990 r. co dziesiąty był Polakiem, a w 2010 r. – już co szósty – wylicza delegat KEP ds. Powołań. 

Stwierdził też, że na przestrzeni kilkunastu lat co roku w Polsce ok. 500 diakonów przyjmuje święcenia kapłańskie. - W roku 1992 – wyświęcono 768 nowych księży diecezjalnych, w 1996 – 627, w 2011 – 481, podał za ISKK.


Orędzie papieża na 51. Światowy Dzień Modlitw o Powołania: „Powołania – świadectwa prawdy” (dokumentacja)

Uczyńmy z naszych serc „żyzną glebę” do słuchania i przyjęcia Słowa Bożego oraz do życia nim i przynoszenia dzięki temu owoców – napisał Franciszek w orędziu na tegoroczny, 51. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Zgodnie z wieloletnią praktyką, jest on obchodzony w Niedzielę Dobrego Pasterza, czyli w IV Niedzielę Wielkanocną, która w tym roku wypada 11 maja. Tegoroczny Dzień będzie obchodzony pod hasłem „Powołania – świadectwa prawdy”. Orędzie nosi datę 15 stycznia br.

Drodzy Bracia i Siostry!

1. Ewangelia opowiada, że „Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. (…) A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: 'Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo'” (Mt 9, 35-38). Te słowa nas zaskakują, ponieważ wszyscy wiemy, że trzeba najpierw zaorać, posiać i uprawiać, aby móc potem, w odpowiednim czasie, zebrać obfity plon. Jezus natomiast mówi, że „żniwo jest wielkie”. Kto zatem pracował, żeby osiągnąć taki rezultat? Odpowiedź jest tylko jedna: Bóg. Oczywiście polem, o którym mówi Jezus, jest ludzkość, jesteśmy nim my. A skuteczne działanie, którego efektem jest „obfity owoc”, to łaska Boga, jedność z Nim (por. J 15, 5). Modlitwa, której Jezus oczekuje od Kościoła, dotyczy zatem prośby o to, by wzrastała liczba osób, które służą Jego królestwu. Św. Paweł, który był jednym z tych „współpracowników Boga”, niestrudzenie poświęcał się sprawie Ewangelii i Kościoła. Ze świadomością człowieka, który osobiście doświadczył, że zbawcza wola Boga jest niezgłębiona, a inicjatywa łaski jest źródłem każdego powołania, Apostoł przypomina chrześcijanom z Koryntu: „Wy jesteście uprawną rolą Bożą” (por. 1 Kor 3, 9). Dlatego w naszym sercu rodzi się najpierw zdumienie obfitym plonem, którym tylko Bóg może obdarzyć; następnie wdzięczność za miłość, która nas zawsze uprzedza; wreszcie uwielbienie za dzieło dokonane przez Niego, które wymaga od nas dobrowolnego przyłączenia się do działania razem z Nim i dla Niego.

2. Wielokrotnie modliliśmy się słowami Psalmisty: „On sam nas stworzył, my Jego własnością, jesteśmy Jego ludem, owcami z Jego pastwiska” (Ps 100 [99], 3); a także: „Pan bowiem wybrał sobie Jakuba, Izraela – na wyłączną swoją własność” (Ps 135 [134], 4). Otóż, jesteśmy „własnością” Boga nie w sensie posiadania, które zniewala, ale dzięki silnej więzi, która nas jednoczy z Bogiem i między nami, zgodnie z paktem przymierza, które trwa na wieki, „ponieważ Jego miłosierdzie trwa na wieki” (por. Ps 136 [135]). W opowiadaniu o powołaniu proroka Jeremiasza, na przykład, Bóg przypomina, że czuwa nieustannie nad każdym, aby urzeczywistniło się w nas Jego Słowo. Występuje tu obraz gałązki drzewa migdałowego, które pierwsze ze wszystkich zakwita, zwiastując odradzanie się życia na wiosnę (por. Jr 1, 11-12). Wszystko od Niego pochodzi i jest Jego darem: świat, życie, śmierć, teraźniejszość, przyszłość, ale – zapewnia Apostoł – „wy [jesteście] Chrystusa, a Chrystus – Boga” (1 Kor 3, 23). Tak oto wyjaśnione jest, w jaki sposób należymy do Boga: poprzez niepowtarzalną i osobistą więź z Jezusem, którą od początku naszego odrodzenia do nowego życia umożliwił nam chrzest. To Chrystus zatem nieustannie pobudza nas swoim Słowem, abyśmy Mu zaufali, miłując Go „całym sercem (…), całym umysłem i całą mocą” (por. Mk 12, 33). Dlatego każde powołanie, przy wielości dróg, wymaga zawsze wychodzenia poza siebie, aby skupić swoje życie na Chrystusie i Jego Ewangelii. Czy to w życiu małżeńskim, czy w różnych formach konsekracji zakonnej, czy w życiu kapłańskim trzeba wyzbywać się sposobów myślenia i postępowania niezgodnych z wolą Bożą. Jest to „'wyjście', które skierowuje nas na drogę adoracji Pana i służenia Mu w braciach i w siostrach” (Przemówienie do Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych, 8 maja 2013 r.). Dlatego wszyscy jesteśmy wezwani do adorowania Chrystusa w naszych sercach (por. 1 P 3, 15), aby mógł nas dosięgnąć impuls łaski, zawarty w ziarnie Słowa, które musi w nas wzrastać i przemieniać się w konkretną służbę bliźniemu. Nie powinniśmy się lękać: Bóg z pasją i umiejętnie opiekuje się dziełem, które wyszło spod Jego rąk, w każdej fazie życia. Nigdy nas nie opuszcza! Zależy Mu na tym, by urzeczywistnił się Jego zamysł w stosunku do nas, a w każdym razie zamierza go realizować za naszą zgodą i przy naszej współpracy.

3. Także dzisiaj Jezus żyje i wędruje w naszych realiach zwyczajnego życia, aby zbliżyć się do wszystkich, poczynając od ostatnich, i uzdrowić nas z naszych ułomności i chorób. Teraz zwracam się do osób, które są gotowe wsłuchiwać się w głos Chrystusa, rozbrzmiewający w Kościele, aby zrozumieć, jakie jest ich powołanie. Zachęcam was do słuchania Jezusa i pójścia za Nim, do pozwolenia, aby wasze wnętrze zostało przemienione przez Jego słowa, które „są duchem i są życiem” (J 6, 63). Maryja, Matka Jezusa i nasza, mówi także do nas: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Przyniesie wam pożytek włączenie się z ufnością w drogę wspólnotową, która potrafi wyzwolić w was i wokół was najlepsze energie. Powołanie jest owocem, który dojrzewa na dobrze uprawianym gruncie miłości wzajemnej, która wyraża się poprzez służenie sobie nawzajem w kontekście autentycznego życia kościelnego. Żadne powołanie nie rodzi się samo z siebie ani nie żyje dla siebie. Powołanie rodzi się z serca Boga i kiełkuje na dobrym gruncie wiernego ludu, w doświadczeniu miłości braterskiej. Czyż Jezus nie powiedział: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13, 35)?

4. Drodzy bracia i siostry, życie według tej „wysokiej miary zwyczajnego życia chrześcijańskiego” (Jan Paweł II, List apostolski Novo millennio ineunte, 31) oznacza niekiedy, że trzeba iść pod prąd i można także napotykać przeszkody, poza nami i w nas. Sam Jezus nas przestrzega: dobre ziarno Słowa Bożego często zostaje skradzione przez Złego, stłumione przez udręki, zagłuszone przez troski i ułudy światowe (por. Mk 13, 19-22). Wszystkie te trudności mogłyby nas zniechęcić, skłaniając do wycofania się na drogi pozornie wygodniejsze. Jednak prawdziwa radość powołanych polega na wierzeniu i doświadczeniu tego, że On, Pan, jest wierny i z Nim możemy iść, być uczniami i świadkami miłości Boga, otworzyć serce na wielkie ideały, na wielkie rzeczy. „My, chrześcijanie, nie zostaliśmy wybrani przez Pana do małych rzeczy, idźcie wciąż dalej, w stronę rzeczy wielkich. (…) poświęćcie swoje życie wielkim ideałom!” (Homilia w czasie Mszy św. dla bierzmowanych, 28 kwietnia 2013 r.). Was, biskupi, kapłani, zakonnicy, wspólnoty i rodziny chrześcijańskie, proszę, abyście na to ukierunkowali duszpasterstwo powołaniowe, towarzysząc młodym ludziom na drogach świętości, które, ze względu na to, że są indywidualne, wymagają „prawdziwej pedagogiki świętości, która zdolna jest dostosować się do rytmu poszczególnych osób. Winna ona łączyć całe bogactwo propozycji dostępnych dla wszystkich z tradycyjnymi formami pomocy indywidualnej i grupowej oraz z nowszymi formami udostępnianymi przez stowarzyszenia i ruchy uznane przez Kościół (Jan Paweł II, List apostolski Novo millennio ineunte, 31).

Uczyńmy zatem z naszych serc „żyzną glebę”, aby słuchać Słowa, przyjąć je, żyć nim i w ten sposób przynosić owoce. Im bardziej potrafimy jednoczyć się z Jezusem przez modlitwę, Pismo Święte, Eucharystię, sakramenty celebrowane i przeżywane w Kościele, przez życie w braterstwie, tym bardziej będzie wzrastała w nas radość ze współpracy z Bogiem w służbie królestwa miłosierdzia i prawdy, sprawiedliwości i pokoju. A żniwo będzie obfite, proporcjonalnie do łaski, którą pokornie potrafimy w sobie przyjąć. Tego życząc i prosząc was o modlitwę za mnie, z serca udzielam wszystkim mojego Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 15 styczeń 2014 r.

FRANCESCO
pb / Watykan
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 08 maja 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz