Listy t. I - Odnowa duchowa w czasie rekolekcji - 18.08.1946 r.

Odnowa duchowa w czasie rekolekcji

Triuggio, 18 sierpnia 1946 r.

Moi Drodzy,

Bóg, w swej dobroci, pozwolił mi także w tym roku odprawić rekolekcje, jako dowód Bożej pomocy w mojej drodze do świętości. Piszę do was, aby zachęcić do pozytywnej odpowiedzi na łaskę rekolekcji, którą Pan również dla was przygotował.
Wszyscy potrzebujemy takich chwil, w których modlimy się intensywniej; żyjemy bowiem w świecie pod presją antyewangelicznej mentalności, która często pozbawia nas początkowego zapału i usypia naszą pobożność i działanie.
Oby Bóg nie dopuścił, żeby duch tego świata, wślizgując się do naszych serc, czasami pod pozorem dobra, podkopał wiarę w nasze powołanie. Jest to możliwe, i zamiast się oburzać, powinniśmy jeden za drugiego modlić się do Pana, aby nie dopuścił, żeby ktokolwiek z nas, powołany przez Niego, zawrócił z drogi i się zatrzymał.
Powinniśmy ciągle odnawiać naszego ducha i obowiązkowe, coroczne rekolekcje służą właśnie do tego celu.
Wiecie, że celem rekolekcji jest reforma naszego życia, aby stała się dogłębna, powinniśmy podejść do niej z sercem otwartym na wskazówki Pana. W okresie rekolekcji będziemy się wzajemnie za siebie modlić, aby dla każdego z nas i całego Instytutu, stały się milowym krokiem na drodze do świętości; do tego należy się przygotować.
Nowicjusze, którzy przygotowują się do złożenia ślubów, powinni z pożytkiem wykorzystać czas, który im pozostał do złożenia ślubów, aby móc przezwyciężyć wszelkie, wyhamowujące ich trudności. Wtedy, w Uroczystość Chrystusa Króla, będą mogli ofiarować się Jemu jako „Hostia czysta, Hostia święta, Hostia, nieskalana", dzięki tej ofierze staną się Jego Milites.

Ci, którzy przygotowują się do przejścia do nowicjatu, niech pamiętają słowa Konstytucji, aby rekolekcje uczyniły z nich ludzi o wielkim sercu i zdolnych do czynienia wielkich rzeczy, krocząc drogą swego uświęcenia.
Poświęcę też nieco uwagi, nam, profesom, przypominając wielką odpowiedzialność na nas ciążącą. Nie ukrywam, że często pytam się siebie, co nowicjusze o nas myślą, jakie odnoszą wrażenie. Czy, przez przypadek, nie jesteśmy dla nich bardziej przeszkodą niż pomocą. Nie chciałbym nikogo niepokoić, lecz raczej pobudzić do refleksji: aby rekolekcje wzmocniły wasze poczucie odpowiedzialności oraz pierwotny zapał. Postaram się spotkać ze wszystkimi w czasie rekolekcji — każdy niech wtedy pr¬zygotuje pisemną relację z minionego roku i wspólnie będziemy mogli dziękować Bogu za poczynione postępy lub dzielić z wami smutek, z powodu nie osiągnięcia założonych celów.

W dniu święta Chrystusa Króla wszyscy możemy odnowić się w ochotnym pełnieniu Jego woli. Tym życzeniem pozdrawiam was wszystkich i powierzam was, każdego dnia, Maryi, aby za jej wstawiennictwem wypełnił się w was zamysł jej Boskiego Syna.