Biblia - trzy ważne powody, by ją czytać

Gdy tylko czytelnik otwiera Biblię, zdaje sobie sprawę, że nie jest to książka jak wszystkie inne, do przeczytania od deski do deski, ale księga czytana we wnętrzu człowieka. Czytający czy słuchający nie są bezstronnymi obserwatorami faktów, które zdarzyły się nie wiadomo kiedy, bardzo dawno temu, niemal jakby to była historia kraju, o którego istnieniu nic nie wiemy, otoczonego mgłą, bezczasowego i pozbawionego odniesień. Jest to historia dzisiejsza, dotycząca każdego z nas i Kościoła, w którym żyjemy.


Bóg dziś mówi do mnie

Historie biblijne są bliskie, aktualne, wciągające. Słowa skłaniają do myślenia, znaki i cuda domagają się odpowiedzi. Stajemy się postaciami tej historii, która potrzebuje tylko ponownego jej przeżycia. Ona dotyczy nas, daje nam impuls do refleksji i nawrócenia dzisiaj. Nie dlatego, że jej bohaterowie po prostu wyłaniają się z tekstu (to zależy od kunsztu narratora, jak w przypadku wielu tekstów narracyjnych), ale ponieważ jej główna Postać i Autor żyje. Bóg mówi i działa, jest wierny i ukazuje się, pozwala słyszeć swój głos, gdyż te księgi na nowo nabierają życia, kiedy są czytane. Taki cud nie zdarza się w przypadku innych książek, które chcą opowiedzieć jakąś prawdziwą historię z przeszłości.

Jeśli święte księgi chcą nam opowiedzieć o "wczoraj", to czynią tak dlatego, że "dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, który jest Chrystusem Panem" (Łk 2,11), "dziś zbawienie stało się udziałem tego domu" (Łk 19,9), "dzisiaj ze Mną będziesz w raju" (Łk 24,43). Mają zatem posmak czegoś starego, ale zawsze nowego. I ta nowość jest zapachem, który wciąż pociąga, rozgrzewa serce, przydaje poczucia bliskości.

Historia opowiadana przez Biblię nie jest zwykłą nauczycielką życia lub historią bogatą w dobre przykłady i opowiadania mądrościowe, przysłowia i wiedza. Czytamy Słowo Boże, ponieważ Ten, który sprawił, że ta historia miała miejsce, jest Tym samym, który sprawia, że dziś dzieje się nasza współczesna historia. Jest On tym, który stworzył i który zbawił. Ta historia jawi nam się jako historia odwieczna. Dokumenty, miasta, wioski, drogi, wskazówki historyczno-geograficzne, kamienne stele, groby, postacie, wojny, małżeństwa, prześladowania, choroby i śmierci... wciąż do nas mówią.

I tao daje nam cudowny wymiar wcielenia: Bóg nie przemówił nie wiadomo skąd, ale On włączył się w historię człowieka, aby być u jego boku, od Edenu po Emaus.

Toteż historia biblijna nas wciąga, tak że odczuwamy ją jako naszą własną, jako prawdziwą, realną. Jest wszystkim, tylko nie martwą literą. Jest wyryta nie na kamiennych tablicach, lecz Duchem Świętym w naszych sercach (2 Kor 3,3). Czytać tekst biblijny znaczy dać się Bogu pociągnąć, pozwolić, aby On nadal dziś mógł napisać coś pięknego w naszym życiu.

Bóg powierza mi swój opasły pamiętnik

Niektóre nastolatki wciąż lubią pisać pamiętniki. Również w wersji elektronicznej. Taki pamiętnik dobrze oddaje, kim jestem w danej chwili. A kiedy po czasie autor wraca do tych stronic, przypomina sobie swoje stany ducha, jakieś szczególne doświadczenia, głębokie pragnienia swego serca. Księgi Biblii są bardzo wyjątkowymi i cudownymi kartami, na których serce Boga otwiera się i odsłania.

Wydaje się to czymś nie do pomyślenia, a jednak Bóg jest źródłem tych tekstów, ich głównym autorem - nigdy o tym nie zapominajmy. Biblia nie opowiada historii ludzi w różnych epokach, podróży patriarchów i cudów Mojżesza lub proroków. Nie opowiada też historii Jezusa lub kroniki Jego dni, lecz zawsze historię Boga, który jest wiecznie obecny, który raduje się i cierpi, który dodaje człowiekowi otuchy.

W Bogu nie ma fałszu. Od pierwszych kart Księgi Rodzaju mówi On jasno, co z ogrodu można spożywać, a czego nie wolno nawet tknąć. Opowiadanie nie jest fałszywe, ale prowadzi do prawdy. Próba bycia jak Bóg sprawia, że człowiek zamyka swe serce i oddala się od Boga. Taka jest prawda. Ukrywa je przed Bogiem, przez sobą samym, przed drugim. Ten tekst mówi nam ponadto, że Bóg nie chce oszukiwać. Bóg jest do bólu szczery. Dopiero kiedy odkrywany własną nagość, przychodzą nam do głowy Jego słowa prawdy, chwilę wcześniej zapomniane. Jego prawda jest zaciemniona naszą podłością. Kiedy pieje kogut, Piotr płacze gorzkimi łzami i przypomina sobie słowa Jezusa. Wszystkie 73 księgi niosą w sobie przypomnienie Słowa, które aktualizuje się i zbawia teraz. Kto nie pamięta słowa, ma serce pełne smutku, jak uczniowie w drodze do Emaus.

Jednocześnie Bóg jest także treścią tych ksiąg. Jest Dobrą Nowiną. Teksty nie są napisane ani dla groźby, ani dla szantażu. Są napisane, abyśmy wierzyli i abyśmy wierząc, mieli życie w Jego imię (por. J 20,31). Bóg jest zatem także celem świętej księgi: od Niego się wychodzi, przez Niego się żyje, do Niego się dobiera. "Jak deszcz i śnieg" (por. Iz 44, 10-11) nie wracają, dopóki nie wypełnią swej misji. Dopóki ich powołanie do nawadniania i sprawiania wzrostu nie zostanie wykonane.

Słowo ma następujące powołanie: przychodzi z nieba, nawadnia ziemię, wraca do Boga pełen owoców. Duch Święty, który natchnął dany tekst, który kierował danym prorokiem, który wspierał życie Chrystusa, wspiera i inspiruje, nawadnia i użyźnia dzisiaj także nas, którzy otwieramy na nowo ten tekst, wezwani do słuchania, rodzenia i głoszenia Słowa. Bóg w swej wielkości i wszechmocy przychodzi do nas, dobrowolnie się nam oddaje, tak jak w konkretnym życiu Jezusa.

"W nocy, w której został wydany..." (1 Kor 11,23). Top nie zdrada Go wydaje ani nie ona Go ogałaca i zabija. To miłość, która czyni z Niego przedmiot i podmiot zbawienia. Jezus staje się narzędziem, aby wszyscy ludzie mieli dostęp do prawdy przez Jego życie. I jak podczas wieczerzy daje On siebie, a każdy, kto Go spożywa, "czyni to na Jego pamiątkę" (por. 1 Kor 11,24), tak w Słowie On daje siebie z miłością. Oddaje się w ręce ludzi, aby być przez nich słuchany, łamany, spożywany.

On, Bóg, staje się człowiekiem. Odwieczny - żywą księgą. Niewysłowiony - ograniczonym słowem. Czytanie Biblii oznacza czytanie historii, która nas zbawia, mocy Boga, który powtórzył nam to - stale powtarzał - na tysiąc sposobów, byle tylko nas nie stracić.

Bóg pozwala mi prześledzić historię zbawienia

Biblia opowiada historię zbawienia, od Adama do Jezusa, Syna Bożego, który działa w Palestynie (por. Łk 3, 23-38). On w pełni czasów był pełnym objawieniem Boga. Apostołowi Filipowi, który pragnie wreszcie zobaczyć Ojca, Jezus odpowiada: "Filipie! Jeszcze Mnie nie znasz, mimo że tak długo jestem z wami? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca. Dlaczego więc prosisz: "Pokaż nam Ojca"?" (J 14,9).

Jezus, kierowany przez Ducha, we wszystkim ukazuje się jako Ten, który potrafi zrozumieć i zinterpretować Święte Pisma, jako Ten, który idzie z człowiekiem, wyjaśniając mu sens historii. Wytłumaczył także to, co w Pismach odnosi się do Niego (Łk 24,27). Także Jezus był ogniwem tego Słowa. Ogniwem, które dało sens całemu łańcuchowi. Mądrość Boża, która była skondensowana w Torze, całym słowie Bożym przekazanym aż po ostatniego proroka, utożsamia się z jego osobą.

Kiedy otwieramy na nowo tekst biblijny, kierowani przez Ducha Świętego, również nam Jezus objawia to, czego Bóg pragnie od zawsze. Czytamy Stary Testament oczyma Jezusa; to było Jego słowo i Jego Biblia, Biblia Maryi i pierwszych uczniów. Czytamy raz jeszcze Nowy Testament oczyma dawnego proroka, który marzy, przepowiada, poetyzuje na temat przyszłego objawienia. Widzimy i kontemplujemy w Synu Bożym to, co oczy wielu pragnęły zobaczyć, a nie zobaczyły, i co uszy wielu chciały usłyszeć, a nie usłyszały (Mt 13,17).

Jezus Nauczyciel jest więc Prawdą, ponieważ Jego życie uczy. Staje się Drogą, ponieważ ten, kto idzie za Nim, nie błądzi, ale podąża w świetle. Staje się Życiem, ponieważ karmi swoją Obecnością w Chlebie i Słowie. Urzeczywistnia się to w czasie pełnego objawienia, które dziś trwa nadal.

Cel Objawienia nie ma charakteru spekulatywnego. Święte księgi nie zostały napisane dla jakiegoś kursu szkoleniowego ani po to, by zwiększyła się nasza wiedza albo żeby nasza mądrość była jak mądrość Boga. Cel świętych ksiąg jest zbawczy, to znaczy Bóg chce przeciągnąć człowieka na swoją stronę. Robi wszystko, aby go nie stracić: mówi do niego, wzywa go, przychodzi, by go odzyskać, dodaje mu otuchy, zachęca go, karci, jest cierpliwy, nie chce, by którakolwiek z Jego owieczek się zagubiła (Łk 15, 4-7). Bóg mówi do nas, abyśmy wszyscy dzielili Jego życie i aby nasza komunia z Nim była prawdziwa i doskonała.

Źródło: Biblia - Stary i Nowy Testament. Najnowszy przekład z języków oryginalnych, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2015.

Komentarze