2. Modlitwa w życiu człowieka świeckiego

Uświęcanie świata - status i zadanie chrześcijan świeckich

Na początku wyjaśnię, że mówiąc „świecki", mam na myśli chrześcijanina, który nie jest ani księdzem, ani zakonnikiem, lecz który zaangażowany jest w sprawy świeckie - rodzinne, zawodowe, polityczne itd. Zaangażowanie takie pozostaje istotnym elementem jego istnienia i działania jako syna Bożego, którym jest o tyle, o ile poprzez to zaangażowanie wypełnia wolę Ojca w stosunku do jego osoby.
Zaangażowanie to jest zarazem zwykłą sytuacją jego życia i wypełnianiem misji, którą powierza mu Kościół i która spełnia się w Kościele - misji uświęcania świata.
Jaką w związku z tym rolę pełni w przypadku takiego świeckiego modlitwa? W jaki sposób należy ją przeżywać?

Istota modlitwy

Nic będzie może pozbawione racji przypomnienie, że modlitwa pełni istotną rolę w życiu każdego syna Bożego, bez względu na to, jakie jest jego indywidualne powołanie. Modlitwa poza tym dla każdego syna Bożego jest taka sama co do istoty i składających się na nią momentów. Tworzy je sytuacja człowieka - sytuacja stworzenia, grzesznika i odkupionego. Wspomniane momenty to uwielbienie, dziękczynienie, przebłaganie, upraszanie łask. Są one wyrazem i uznaniem wymogów tej sytuacji.

Modlitwa a obowiązki świeckich

Cechy szczególne modlitwy świeckich, wynikające z charakteru ich obowiązków, nie naruszają bynajmniej istoty samej modlitwy; nie negują też ani nie umniejszają jej konieczności. Z lego względu należy być bardzo ostrożnym w powtarzaniu popularnego stwierdzenia, że „praca jest modlitwą". Nie dlatego, żeby było ono z założenia błędne, lecz dlatego, że aby praca naprawdę stała się modlitwą, trzeba przebyć długą drogę modlitwy w ścisłym tego słowa znaczeniu. Wypada więc raczej powiedzieć, że charakter zaangażowania i działania każdego świeckiego wymaga, aby jego modlitwa była ściśle i w sposób konkretny związana z planami Boga względem jego życia i rodzaju jego aktywności. Wzbogaca to samą modlitwę o cechy, bez których mogłaby pozostawać oderwana od życia, a przez to trudna do utrzymania.
Nasze działanie, jeśli ma być działaniem synów Bożych zaangażowanych w sprawy świeckie zgodnie z wolą Bożą - wymaga, abyśmy wszystko to, czym pochłonięci jesteśmy w ciągu całego naszego dnia, odnosili do Boga. Sam porządek i ład działania, który odpowiada naszemu dobru i pełni wobec niego rolę narzędzia, jest sposobem oddawania chwały Bogu. Powinniśmy wypełniać każde zadanie z czystym sercem, starając się doprowadzić jego wykonanie do doskonałości - pamiętając, że jego ostatecznym celem jest Bóg.

O tych sprawach dość łatwo można mówić, jednak w realizacji pojawiają się trudności. Rodzą się one w momencie pogłębiania więzi synów z Ojcem, co wyraża się w pragnieniu lub odrzucaniu takiej czy innej rzeczy ze względu na autentyczną miłość. Potrzebne jest więc coraz większe oderwanie się od naszego „ja", aby nieuporządkowana miłość własna nie była przeszkodą dla miłości Boga. Należy również uwzględniać prawa rządzące poszczególnymi sprawami, daną rzeczywistością; prawa te trzeba postrzegać jako prawa Boże, a zatem respektować je w duchu religijnym, z miłością. Wymagają one od nas, byśmy w sposób właściwy korzystali z rzeczy, co - ze względu na skutki grzechu pierworodnego - jest bardzo trudne.

Momenty modlitwy świeckich

Z tych właśnie względów zaangażowanie w sprawy świeckie u ludzi postępujących jako synowie Boży nie umniejsza potrzeby modlitwy, a wręcz ją potwierdza, wyznaczając jej życiowo ważne przymioty. Faktycznie bowiem żadna chwila naszego życia nic może być oderwana od naszej sytuacji. Aby się o tym przekonać, wystarczy pomyśleć o Psalmach, które były modlitwą ludzi zajętych sprawami świata. Treścią uwielbienia i dziękczynienia powinny być również nasze codzienne sprawy; od nich właśnie winniśmy zaczynać, jeżeli chcemy nadać takiej naszej modlitwie charakter osobisty. Podobnie jest w przypadku modlitwy przebłagalnej, kiedy to mamy powiedzieć Bogu o naszych winach i zaniedbaniach w życiu codziennym, spowodowanych tym, że kierowaliśmy się bardziej własną korzyścią niż względem na Boga. Również wtedy, kiedy prosimy Boga, winniśmy się modlić nic w sposób ogólnikowy, lecz konkretny, związany z wymogami, jakie stawia przed nami życic synów Bożych, prosząc Ojca o to, czego potrzebujemy. W ten sposób modlitwa staje się naszą własną modlitwą, jej treścią jest bowiem konkretna rzeczywistość naszego życia.

Rytm modlitwy świeckich

Jest to kłopotliwe pytanie, gdyż nie da się dokładnie określić, ile czasu należy przeznaczyć na modlitwę. Każdy powinien znaleźć na nie własną odpowiedź, biorąc pod uwagę ten fakt, że ów rytm ma nam rzeczywiście ułatwić postępowanie właściwe synom Bożym. Chodzi tu więc o kwestię bardzo osobistą, dlatego każdy indywidualnie musi ją wyważyć, unikając przesady w jedną lub drugą stronę. Najczęściej pojawia się skłonność do osłabiania rytmu modlitwy - nie należą bowiem do wyjątków osoby, u których zaangażowanie w sprawy świeckie wiąże się z pewnym zaniedbaniem modlitwy, która nie tylko kurczy się ilościowo, ale również traci na jakości. Pojawia się też jednak skłonność przeciwna - do poświęcania modlitwie zbyt wiele czasu - u osób, które nie potrafią właściwie ocenić, w perspektywie Bożej, swoich doczesnych obowiązków i nie rozumieją, że postępują wbrew wymogom stawianym synom Bożym zaniedbując swoją pracę i sprawy codzienne. Praca, jaką powierzył im Ojciec, nie może być zaniedbywana z jakiegokolwiek powodu, nawet tak szlachetnego w sobie, jak modlitwa; modlitwa bowiem przestaje podobać się Bogu, jeżeli nie ma zgody z Jego wolą.

Formy modlitwy świeckich

Powinniśmy uświadomić sobie, iż nasza modlitwa jest najpełniejsza, najprawdziwsza i staje się, najdoskonalszym wyrazem naszej pobożności jedynie wówczas, kiedy modlimy się jako synowie w Synu. Dotyczy to zarówno osób świeckich, jak i wszystkich innych, ponieważ taka właśnie była modlitwa Jezusa. Żywy Jezus jest bowiem urzeczywistnieniem pełni człowieczeństwa, łącząc w sobie kontemplację z czynem. Jest On wzorem tak dla ludzi wykształconych, jak i prostych robotników, dla studentów i rolników. Wielkim i konkretnym celem naszego życia i naszego apostolstwa jest przeżywanie i upowszechnianie właściwego rozumienia sensu mszy świętej - jako modlitwy najdoskonalszej i najbardziej przystającej do naszego życia. Modlitwa zakorzeniona w liturgii jest modlitwą o niezrównanej wartości oraz skuteczności. Nie wyklucza to, oczywiście, że, obok modlitwy liturgicznej, istnieć mogą formy modlitwy osobistej, prywatnej. A zatem, skoro ma to być modlitwa osobista - każdy może wybrać najbardziej odpowiednią dla siebie formę.

Wymogi modlitwy świeckich

Należy przypomnieć o dwóch warunkach niezbędnych dla naszej modlitwy. Przede wszystkim - o ciszy, refleksji, medytacji. Do tego celu trzeba wykorzystać niedzielę, przeznaczoną niewątpliwie dla wypoczynku ciała, ale na pierwszym miejscu dla potrzeb duszy. Rolę tę mogą spełniać również niektóre okresy liturgiczne, a szczególnie Wielki Post. Drugim wymogiem jest pokuta, i do tego celu my, jako ludzie świeccy, winniśmy wykorzystać to, co niesie z sobą codzienna praca - a jest tego niemało. Taka pokuta, związana wewnętrznie z modlitwą, sprawia, że praca staje się pomocą dla właściwej modlitwy, a zarazem przenika pracę duchem, który przemienia ją w modlitwę życia. Dojdzie do tego wówczas, jeżeli zaangażujemy w modlitwę - czy to liturgiczną, czy to osobistą - całą naszą istotę, to znaczy włączymy w nią wszystkie nasze sprawy, w których jesteśmy zanurzeni i w których pragniemy postępować na miarę synów Bożych. Jest to rzecz bardzo ważna i niełatwa zarazem. Rodzi się od razu pytanie, czy wszystkie te sprawy nic są czymś, co nas rozprasza. Odpowiedziałbym na to, iż z pewnością tak, jeżeli nie potrafimy oderwać się od ich strony technicznej, którą należy rozważać i rozwiązywać w właściwym do tego miejscu, wysiłkiem indywidualnym bądź zbiorowym. Nie są natomiast rozpraszające, jeżeli wszystkie swoje obowiązki podejmujemy w perspektywie Bożej - jeżeli są dla nas punktem wyjścia do tego, aby wielbić, dziękować, a zwłaszcza prosić o to, żeby wszystko służyło dla chwały Ojca i było spełniane zgodnie z Jego wolą.

Tak oto modlitwa ludzi świeckich, w istocie swej nie różniąca się od modlitwy zakonnika czy kapłana, nabywa własnych specyficznych cech. Staje się ona naszą modlitwą osobistą, w której wyraża się całe nasze życie. Ono zaś „na końcu bez końca" streści się w dwóch słowach: Amen, które będzie wyrazem doskonałego i niezmiennego przylgnięcia do Ojca, oraz Alleluja - jako Jego uwielbienie (por. Ap 19, 4).