Listy t. II - Walka angażująca wszystkie siły

Walka angażująca wszystkie siły

Luty 1958

Powtarzający się co roku Wielki Post jest okazją do przypomnienia sobie fundamentalnego dla naszego chrześcijaństwa i naszej obecności w świecie aspektu.
Kościół, poprzez ducha i liturgię Wielkiego Postu, nie ustaje we wpajaniu wiernym potrzeby umartwienia, pokuty, walki z tym wszystkim, co w nas i wokół nas opiera się panowaniu Boga.
Czyni tak, ponieważ ma świadomość, iż walka ta jest konieczna ze względu na konsekwencje grzechu pierworodnego.
Uleganie instynktom naturalnym oznacza, bowiem, w dalszej perspektywie, bunt przeciw Bogu.
Obecnie z wielką troską patrzymy na upowszechniający się naturalizm, który pozbawia chrześcijaństwo jego najistotniejszych wartości i sprawia że staje się ono nie do poznania.
Wystarczy uważnie obserwować dzisiejszy świat oraz środowisko chrześcijan i nas samych, aby stwierdzić istnienie tegoż naturalizmu.
Można go wszędzie rozpoznać, a ujawnia się w następujących poglądach:

1) Natura jest sama z siebie dobra, podążanie więc za nią jest rzeczą godną człowieka. Zapomnijmy o grzechu pierworodnym oraz o tym wszystkim co prowadzi do naprawy natury, aby była taką, jaką chce widzieć ją Bóg. 2) Między naturą a życiem nadprzyrodzonym nie ma wielkiej jakościowej różnicy, a rzeczy nadprzyrodzone nie są niczym innym, jak najwyższym zwieńczeniem tych naturalnych. 3) Za pomocą ludzkich środków naturalnych można osiągnąć nadprzyrodzone cele. 4) Wysiłek woli może zastąpić działanie łaski.

Wobec tak poważnych błędów, które wyrażane są konkretnych działaniach i widoczne także wśród chrześcijan, nasze stanowisko powinno być jasne — musimy reagować.
Po pierwsze, analizować własną postawę, nasz sposób myślenia, działania i mówienia. Rachunek sumienia powinien być uważny, gdyż wirus ten umie się dobrze maskować i możemy go nosić w sobie nie zdając sobie z tego sprawy. Nie wolno nam w tej kwestii traktować spraw powierzchownie. Zważcie, że nie chcę stworzyć wrażenia, iż poszukiwanie wartości naturalnych, do czego z powołania jesteśmy przeznaczeni, jest naturalizmem.
Poszukiwanie to polega na podniesieniu i uzdrawianiu natury za pośrednictwem łaski. Tym właśnie jest chrześcijaństwo, natomiast stanowisko naturalistyczne przejawia się w absolutyzowaniu natury, jakby poszukiwanie wartości naturalnych było ostatecznym celem.
Z powodu trudności związanych z naszym typem powołania powinniśmy uważać, aby nie ulec złym tendencjom czasów, w których żyjemy.
W środowiskach, w których działamy, nasza reakcja powinna mieć znamiona stanowczej miłości, zwłaszcza jeśli zajmujemy kierownicze stanowiska. Nie powinniśmy zgadzać się na metody działania aprobujące naturalizm, powinniśmy raczej okazać dezaprobatę, wycofać się ze współpracy, w sposób klarowny motywując naszą decyzję.
Czas Wielkiego Postu jest najlepszą okazją do odnowy duchowej potrzebnej do walki z wrogiem chrześcijaństwa. Jest to czas przypomnienia sobie o wymiarze nadprzyrodzonym powołania chrześcijańskiego, o walce z ułomnościami natury metodami ewangelicznymi, których nikt nie ma prawa zmienić: Kto chce iść za Mną niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje!
Wielki Post nie powinien nam się kojarzyć wyłącznie z kolorem fioletowym i odmienną liturgią. Przeżywajmy go godnie, praktykując umartwienia duchowe i cielesne na miarę naszych możliwości. W wymiarze duchowym powinniśmy więcej zadbać o ciszę i skupienie, o przestrzeganie czasu przeznaczonego na modlitwę i poszerzanie go w wybrane dni lub nawet każdego dnia. W wymiarze cielesnym może to być walka z lenistwem, z łakomstwem, trochę więcej postu, na ile nam pozwalają siły.
Wysiłki te powinny być skierowane na otrzymanie od Pana łaski, na obronę przed postawą naturalizmu, na usunięcie jego zalążków, jeśli już w nas zostały posiane.
Wielki Post niech się stanie czasem oczyszczenia, w którym pozbędziemy się „starego kwasu" i w Chrystusie staniemy się „przaśni prawdą i szczerością".
Jeśli chrześcijaństwo nie jest dla nas pustym słowem, to walka z naturalizmem powinna nas całkowicie pochłonąć, aby móc zachować w nas i wokół nas prawdziwy sens rzeczy nadprzyrodzonych, czyli chrześcijaństwa.
Wtedy naturalne stanie się życzenie owocnego Wielkiego Postu! Aby dla wszystkich uczestnictwo w świętym misterium paschalnym przyniosło obfite owoce.