Nasza przyszłość
Pisane w Biandino 10 sierpnia 1938 r. w święto św. Wawrzyńca
Mój Drogi,
Niemożność spotkania się w tym miesiącu, skłania mnie do napisania do Ciebie, aby poczuć wzajemną bliskość, w tym tak ważnym dla naszego życia okresie.
Przyzwyczajeni do patrzenia oczami Pana, dostrzegamy w tym wszystkim, co się wydarzyło w niedalekiej przeszłości Jego opatrznościową dłoń, która poprowadziła nas tam, gdzie się nie spodziewaliśmy. Chcemy być przygotowani na dalszą i bliższą przyszłość. Chcemy dać się poprowadzić tam, gdzie On będzie chciał, gdyż jesteśmy pewni, że właśnie w tym jest chwała Boża oraz zbieżne z tym nasze dobro.
Do poznania woli Bożej nie ma innych środków, jak te dwa: modlitwa i święte życie.
A ponieważ dużo musimy wypraszać u Boga w sprawie naszej przyszłości, czyli w sprawie formy realizacji naszego ideału życia, a jest to bardzo ważne — co wszyscy rozumieją — gdyż dotyczy Boga, to naturalną rzeczą jest, iż od Boga mamy oczekiwać światła i sił potrzebnych do poznania i wypełniania Jego woli.
Trzeba więc zwiększyć intensywność naszej modlitwy. Nie wiem, ile czasu poświęcasz każdego dnia na modlitwę, ale ośmielam się Ciebie prosić o więcej modlitwy.
Pochłonięci wieloma sprawami, z łatwością możemy poddać się pewnemu rozluźnieniu dyscypliny modlitewnej, co byłoby z wielką szkodą dla nas i dla naszej pracy. Sądzę, że mogę Ci to powiedzieć, z braterską troską w imię Pana: raczej odpuść sobie jakąś część pracy apostolskiej i módl się więcej. A Pan Ci zagwarantuje, że twoja aktywność zwiększy się i będzie bardziej owocna. Piszę do Ciebie w trakcie nowenny do Wniebowzięcia Maryi Panny, i nie mogę powstrzymać się od pewnej propozycji: dlaczegóż by, prosząc Pana, indywidualnie i zbiorowo, o łaski nam potrzebne, nie skorzystać ze skutecznego wstawiennictwa Maryi — Mater divinae gratiae — odmawiając w tym celu cały święty różaniec? Różaniec jest modlitwą, którą możesz odmawiać nawet idąc ulicą, w drodze do pracy lub z pracy, pomaga w skupieniu myśli, podnosi na duchu, umacnia. Kapłani i zakonnicy odmawiają modlitwę godzin, a my zastąpimy to różańcem odmawianym w trzech częściach, w różnych porach dnia, aby tajemnice życia Jezusa były obecne w naszym dniu, za sprawą wstawiennictwa Maryi Panny.
Drugim po modlitwie elementem, który pomoże nam zrozumieć wolę Boga, jest świętość życia. Św. Ignacy swoim braciom, którzy wraz z nim zaczynali życie zakonne, przykazywał nieustannie: 'żyjmy naszym powołaniem!'. Wydaje mi się, że możemy zastosować te słowa do nas.
Życie naszym powołaniem oznacza przeżywanie naszego powołania w Bogu. Nie należymy już do siebie, a wszystko w nas ma być zwrócone ku Bogu: myśli, uczucia, działania. Czystość, ubóstwo i posłuszeństwo są jedynie wyrazem oddania się Bogu, wzrastajmy więc w tych cnotach.
Przede wszystkim pozwolę sobie doradzić Ci doskonalenie się w wielkodusznym ubóstwie, dając jałmużnę według Twoich możliwości. Święty Wawrzyniec, którego święto dziś obchodzimy, osiągnął męczeństwo za sprawą miłości, wyrażonej w oddaniu wszystkiego ubogim. Zaprawdę, dzieła miłosierdzia, a w szczególności jałmużna, mają wielką moc w wyjednywaniu łask Bożych.
Nasza wielkoduszność oraz modlitwa wyjednają je nam w wielkiej obfitości, abyśmy mogli jak najgodniej służyć Panu według Jego świętej woli.
Kończąc, chciałbym Cię zachęcić, o ile przyjdą Ci do głowy jakieś pomysły odnośnie naszych spraw, do wyłożenia ich na piśmie i przesłania mi. Z przyjemnością przeczytam Twój list, a jeśli w czymś mogę być Ci pomocny, to także z przyjemnością Cię zobaczę.
Dzięki łasce Pana mogę spędzić tych kilka dni w Jego szczególnej bliskości, tu w Biandino i zapewniam Cię, że modlę się za Ciebie, jak i za wszystkich z wielkim oddaniem.
Ty, ze swej strony, bądź w łączności ze mną w tak cennej dla mnie modlitwie.
Pozdrawiam Cię w Jezusie Chrystusie i Maryi z braterskimi uczuciami.