Papież do diakonów: uczeń Chrystusa musi iść drogą Mistrza

Do dostępności, łagodności serca i ożywiania nieustannego dialogu z Jezusem zachęcił Ojciec Święty diakonów przybyłych do Wiecznego Miasta z okazji Jubileuszu Miłosierdzia. Franciszek wskazał na konieczność łączenia apostolstwa ze służbą bliźnim, zwłaszcza ubogim, bo „uczeń Chrystusa musi iść drogą Mistrza”.
Papież podkreślił, że dwa terminy, apostoł i sługa, łączą się ze sobą i nigdy nie mogą być oddzielone. „Ten kto głosi Jezusa jest powołany do służby a ten kto służy głosi też Jezusa” – powiedział Franciszek. Wskazał, że „uczeń Jezusa nie może iść inną drogą niż droga Mistrza”. Ojciec Święty dodał, że „jeśli ewangelizacja jest zadaniem powierzonym każdemu chrześcijaninowi w sakramencie chrztu św., to służba jest stylem, jakim należy przeżywać misję, jedynym sposobem bycia uczniem Jezusa, Jego świadkiem jest ten, kto czyni tak jak On: kto służy braciom i siostrom, nie będąc zmęczonym Chrystusem pokornym, nie będąc zmęczonym życiem chrześcijańskim, które jest życiem służby”.

Papież wskazał, że pierwszym krokiem na tej drodze jest dyspozycyjność. „Bowiem ten, kto służy nie jest zazdrosnym stróżem swego czasu, a wręcz rezygnuje z bycia panem swego dnia… Sługa potrafi otworzyć drzwi swego czasu i swoich przestrzeni temu, kto jest blisko niego a także temu, kto puka poza wyznaczonymi godzinami, za cenę przerwania czegoś, co lubi, czy odpoczynku, na który zasługuje. Tak więc, drodzy diakoni, będąc dostępnymi, wasza służba będzie pozbawiona wszelkiej korzyści i ewangelicznie owocna” – stwierdził Franciszek.

Nawiązując do czytanej dziś Ewangelii (Łk 7,1-10) o setniku pokornie proszącym o uzdrowienie swego sługi Ojciec Święty podkreślił, iż naśladuje on styl Boga. Pan jest bowiem wobec nas cierpliwy, życzliwy, zawsze ochoczy i dobrze nastawiony, cierpi z powodu naszych błędów i poszukuje sposobów, aby nam pomóc i uczynić nas lepszymi. „Są to również cechy cichej i pokornej służby chrześcijańskiej, która jest naśladowaniem Boga poprzez posługę innym: przyjmując ich z cierpliwą miłością, niestrudzenie ich rozumiejąc, sprawiając, by czuli się akceptowani, w domu, we wspólnocie kościelnej, gdzie wielkim jest nie ten, kto rozkazuje, ale ten, kto służy (por. Łk 22,26). Tak więc, drodzy diakoni, w łagodności będzie dojrzewać wasze powołanie jako sług miłości” – zachęcił papież.

Charakteryzując z kolei uzdrowionego sługę Franciszek zachęcił, abyśmy dostrzegli w nim nas samych oraz potrzebę uzdrowienia naszego serca, aby nie było zamknięte ani też twarde. „Warto byśmy ufnie codziennie modlili się o to, prosili, by Jezus nas uzdrowił, abyśmy byli do Niego podobni, do Tego, który «nie nazywa nas sługami, ale przyjaciółmi» (J 15,15). Drodzy diakoni, możecie prosić o tę łaskę każdego dnia na modlitwie, na modlitwie, w której należy przedstawiać trudy, niespodzianki, umęczenie i nadzieje: na modlitwie prawdziwej, przynoszącej nam życie Pana i wprowadzającej Pana w nasze życie.

A kiedy służycie u eucharystycznego stołu, to znajdziecie tam obecność Jezusa, który daje się wam, abyście oddawali siebie innym” – powiedział Ojciec Święty. „W ten sposób dostępni w swoim życiu, łagodni sercem i w nieustannym dialogu z Jezusem, nie będziecie się obawiali, aby być sługami Chrystusa, aby spotykać i otaczać czułością ciało Pana w ubogich dnia dzisiejszego” – zakończył papież swoją homilię.

st (KAI) / Watykan
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 29 maja 2016