„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł Narodowy Marsz Życia

Pod hasłem „Niech żyje Polska!” ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę Narodowy Marsz Życia. Wedle organizatorów w wydarzeniu uczestniczyło około 50 tys. ludzi. Była to manifestacją w obronie życia, rodziny, wartości i niepodległości oraz wyraz solidarności z tymi, którzy najbardziej potrzebują wsparcia, zwłaszcza dziećmi zagrożonymi aborcją.

Wydarzenie odbyło się pod patronatem Konferencji Episkopatu Polski. Do uczynienia niedzieli dniem szczególnej modlitwy w obronie życia poczętego zachęcił przewodniczący Episkopatu abp Tadeusz Wojda SAC. Na zakończenie Marszu, do jego uczestników zebranych na Placu Trzech Krzyży uczestników przesłanie skierował Marek Jurek. - Chcą nazwać aborcjonizm wolnością. Aborcjonizm to najbardziej ohydna ideologia dyskryminacji i wykluczenia – mówił b. marszałek Sejmu, zachęcając do dawania świadectwa o wartości życia.

O godz. 11.00 w warszawskiej archikatedrze oraz katedrze warszawsko – praskiej odprawione zostały Msze św. O godz. 12.15 miała miejsce akcja „Pieluszka dla maluszka”, będąca konkretnym wsparciem dla potrzebujących matek i dzieci. Marsz, w tym roku pod hasłem "Niech żyje Polska", rozpoczął się o godz. 12. 30 na Placu Zamkowym. Do stolicy z całej Polski przyjechały osoby, dla których ważna jest troska o ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Z wielu miast zorganizowano specjalne autokary.

Przez Krakowskie Przedmieście przeszły całe rodziny, od niemowląt do seniorów, z polskimi flagami, przy radosnej muzyce, z kolorowymi balonikami, banerami i plakatami z pozytywnymi hasłami o wartości również tego najmłodszego życia. Nie brakowało także sióstr zakonnych i duchownych a także osób z niepełnosprawnościami. 

#Fala Życia, "Niech żyje Polska", "Prawo do sumienia", "Za życiem", "Kochaj życie-Wybierz życie" czy fragmenty nauczania Jana Pawła II i Konstytucji RP - między innymi takie hasła widoczne były na niesionych transparentach. 

– Na naszym Marszu każdy będzie miał głos, kobiety, mężczyźni oraz, to historyczny moment, oddamy głos dzieciom nienarodzonym - zapowiedzieli prowadzący, zapraszając na scenę matki w ciąży. Zebrani usłyszeli bicie serca nienarodzonego jeszcze dziecka pani Agnieszki, matki siedmiorga dzieci. Podkreślono, że bicie serca dziecka słychać już w 6 tygodniu ciąży. 

Głos zabrała także Mariola Sienkiewicz, położna. Przywołała postać sł. Bożej Stanisławy Leszczyńskiej, położnej, która w nazistowskim obozie śmierci Auschwitz sprzeciwiła się nakazowi aborcji. Przez współwięźniów nazywana była Aniołem Życia czy Mateczką. Pomodlono się wspólnie o beatyfikację Stanisławy. - Życzę wszystkim, i sobie też, odwagi w walce o obronę życia każdego dziecka - mówiła Mariola Sienkiewicz.

– Idziemy w obronie narodu, który jest niczym innym, jak rodziną rodzin. Nasz marsz to afirmacja życia, ale i znak sprzeciwu wobec działań, które uderzają w ochronę życia, rodzinę, naród – mówił Bogusław Kiernicki, współorganizator Marszu. "Chcę zadeklarować, że nie wywiesimy białej flagi, nie zrezygnujemy z walki. Jeżeli będziemy musieli stanąć tu za miesiąc, dwa czy pół roku, za pięć czy dziesięć lat, staniemy. Nie zostawimy dzieci samych. Dzieci mają prawo do urodzenia się" – deklarował, rozpoczynając Narodowy Marsz Życia, dodając: "Idziemy pod hasłem 'Niech żyje Polska', czyli niech się rodzą dzieci", podkreślił też wagę suwerennego państwa dla ochrony wartości i kultury. 

Patronem medialnym Marszu była m.in. Katolicka Agencja Informacyjna. 

Komentarze